Jeszcze ciepłe dni, a chwilami upalne i duszne, ale noce chłodniejsze, a jak spada poniżej 10 stopni, to zimno.
Jedyna rada to coś wrzucić na ramiona, może chustę, może szal, ale najwygodniej cieplutkie ponczo:
Jak to u mnie, coś z niczego😁, pobuszowałam w moich zapasach i połączyłam kilka włóczek, trochę akrylu, cieniutką czarną buklę i ozdobną zróżnicowaną grubością amatantowo-czarną, wszystko razem znalazło zastosowanie w nowym wyrobie:
Wzór najprostrzy z możliwych, francuz na brzegach, a później lewe oczka na prawej stronie, prawe na lewej,włóczki mieszane po dwa rzędy z koloru i same nudy do końca robótki🤣.
Spakowane grzecznie czekało na spotkanie z nową właścicielką😁.
Moja koleżanka Jola zaopiekowała się cieplutko ponczem, a przy okazji pozwoliła się w nim obfotografować:
Jola zadowolona i w chłodne poranki pomyka otulona ponczem.
Teraz muszę się przyłożyć i podgonić ciepłe robótki, mam tego trochę zaczętych na drutach i szydełku😁.
Z pewnością czymś nowym pochwalę się za jakiś czas.
Ciągle mam zaległości w czytaniu, chciałabym więcej, ale nie zawsze mi się udaje, tym razem coś z historii i sensacji:
Wiele osób szuka przygód, ale nie wszystkie zdają sobie sprawę czym mogą się zakończyć. Piękny zimowy krajobraz kryje w sobie historię i niebezpieczeństwo.
Lektura akurat na jesienne wieczory. Ja teraz sięgam po następną z mojej kupki, następnym razem pochwałę się co przeczytałam.
Niedziela u nas pochmurna, więc spędzę ją robótkowo- książkowo, ale to po południu, a teraz przygotowania do obiadu😁.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających 😘❤️, do następnego postu 👋👋👋.
Małgosia.
Kolejne cudeńko wyszło spod Twoich rąk.
OdpowiedzUsuńPani Jola świetnie w nim wygląda. Ja już tęsknię za robótkami , ale prace ogrodowe teraz u mnie dominują . Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞🌞🌞
OdpowiedzUsuń