Obserwatorzy

niedziela, 30 maja 2021

Woreczek bieliźniany nr 47❤️

 Wiem, wiem😁 zanudzam tymi woreczkami, ale rozsypał mi się worek z imieninami , urodzinami i innymi okazjami, a lubię obdarowywać moimi pracami ( a może nie Wszyscy by chcieli?)

Tym razem, to urodziny szczególnej dziewczyny, rudowłosej piękności, z takim kolorem kojarzy mi się zieleń pod każdą postacią:


Początki były ciężkie:










Zielona piękność zapakowana wyruszyła w świat😁, będzie niespodzianką dla nowej właścicielki.

Kolejny woreczek w planach, a w przyszłości coś dla Panów.

Pogoda nie rozpieszcza, więc mam więcej czasu na czytanie:


Piękna opowieść o tym, że życie jest pełne niespodzianek, właśnie to zadziało się w życiu głównych bohaterów. To jedna z czterech części, więc sporo czytania i delektowania się przede mną.

Ostatnia niedziela majowa, jak dobrze, że słoneczna, zobaczymy co przyniesie nam czerwiec.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających 😘❤️.

Do następnego postu 👋👋👋😘

Małgosia.



niedziela, 23 maja 2021

Woreczek bieliźniany nr 46❤️.

 Kolejny woreczek powędrował w świat, tym razem jako prezent urodzinowy😁:









I wyruszył w podróż na drugi koniec Polski.
Żeby nie było przestojów, to następny już się rozgościł na tamborku.

W wolnych chwilach podczytuję:


Druga część, równie fascynująca, jak pierwsza, nie mogę się doczekać następnej😁.  Wiem, że na podstawie tych książek nakręcono serial, ja jednak wolę czytać.

Dzisiaj krótko, bo przede mną przygotowania do nowego tygodnia 😍.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego w następnym poście 👋👋👋😘.

Małgosia.

niedziela, 16 maja 2021

Tuniczko-sukienka...

 Chyba inaczej bym nie nazwała tego co wymodziłam😁.

Do bordowego płaszczyka miałam dorobić sukieneczkę, ale z włóczki, którą dostałam sukieneczka wyglądałaby, jak koc.

Poszperałem w Pintereście i znalazłam coś pośredniego:



Nie byłabym sobą gdybym nie dodała coś od siebie 😁:


Bąbelki przy rękawach, to ciekawy akcencik, w oryginale rękawy są gładkie.


Wzór na karczku też zmodyfikowałam do grubości włóczki:


Oczywiście musiałam także dodać dziewczyński elemencik😁:


Razem z płaszczykiem tworzą zgrabny duecik:



Pogoda znów spłatała figla i zrobiło się chłodno, więc taki komplecik

z pewnością się przyda.

W ramach przerywnika postanowiłam coś zrobić na moim tarasiku, w tym roku w wysokich donicach zamiast pelargoni będą panowały zwisające lobelie i kocanki:




Do popołudniowej niedzielnej kawy wyczarowałam jeszcze serniczek:



Było coś dla ciała, to teraz dla ducha:


Miłość ma różne oblicza i przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach życia.
Czasami trzeba jej pomóc, zachęcić, zaczarować, a odpowiednim talizmanem będzie kasztan.

Idę zrobić kawę do mojego serniczka, troszeczkę odpoczynku i trzeba przygotować się do nowego tygodnia😍.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do następnego postu 👋👋😘.

Małgosia.                                                          

niedziela, 9 maja 2021

Sielsko...

 Czasami wpadnie mi w oko jakiś wzorek na hafcik i chodzi za mną tygodniami.

Tak właśnie było i tym razem:


Urzekł mnie ten obrazek, pomyślałam, że

 przydałyby mi się taki w kuchni, długo się nie namyślałam, kanwa, nici i do roboty:


Już w trakcie haftowania pomyślało mi się, że z tego wzoru można wydziergać firaneczkę😁


Sprawa do przemyślenia, ale to już większe wyzwanie niż hafcik.


Już zaczęłam poszukiwania kolejnego wzoru, bo jeden to za mało.


Sielski obrazek, w tym pędzie życia daje odrobinę wytchnienia.

Na zmianę z haftami dobrze idzie mi czytanie:


Pierwszy tom dużej serii, od pierwszych kartek wciąga niesamowicie. Pogodzić dwa światy to wielkie wyzwanie, a główna bohaterka radzi sobie z tym znakomicie. Czekam na kolejny tom.

Kolejna niedziela się kończy, za kilka godzin nowy tydzień, nowe wyzwania.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających i do następnego postu 👋👋👋😘

Małgosia.



niedziela, 2 maja 2021

Woreczki bieliżniane nr 42-45 dla sióstr D...

 Kolejne woreczki wyruszyły w świat😁.

Robione były w wielkiej tajemnicy, miały wywołać zaskoczenie i chyba tak się stało.

Jakiś czas temu taki woreczek popełniłam dla Mamy sióstr, więc wpadłam na pomysł żeby dziewczynom też takie zrobić:


Trochę mi zeszło, ale efekt końcowy bardzo mnie zadowolił, lubię takie wyzwania 😁.


Tutaj schną na kaloryferze, a później było prasowanie i pozowanie do zdjęć:














Jeszcze pakowanie:







Wysyłka poszła sprawnie i wiem, że już dotarły do celu, czekam na wieści 😁.

Kolejne woreczki w haftowaniu, ale nimi pochwałę się za jakiś czas.

Wiosna nas nie rozpieszcza, więc mam trochę czasu na czytanie:


Książka o książce, czasami się zastanawiamy na ile fabuła oparta jest na przeżyciach autora, a tutaj ewidentnie się zazębiają. 

Ogólnie czyta się szybko i z ciekawością.

Maj w tym roku zaczął się nieciekawie, pochmurnie, wietrzenie i deszczowo, więc sprzyja to czytaniu i robótkom.

Nadrobię zaległości w obu dziedzinach😁.

Życzę Wszystkim miłego spędzenia tego czasu.

Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających 😘, do następnego postu 👋👋👋.

Małgosia.