Wiem, wiem zanudzam, ale cóż poradzę, że jest na nie zapotrzebowanie i spełniają formę prezentu na wszelkie okazje.
Jak to dobrze, że mam jeszcze zapasy lnu🤣, to w każdej chwili mogę siąść i coś wyhaftować:
Wykonane, spakowane, obfotografowane i gotowe do drogi😁.
Kolejny już zaczęty, ale to za jakiś czas, bo teraz muszę przyspieszyć robótki na drutach i szydełku.
Mikołaj już czeka na dostawę ode mnie 🤣, tym razem sweterek dla małej panienki, oczywiście w jedynym odpowiednim kolorze:
Coraz mniej zostaje mi czasu na czytanie, ale choć kilka stron dziennie udaje mi się ogarnąć:
Romansidło z historią w tle, wciągnęło mnie bardzo, w długie jesienne wieczory przyjemnie czyta się takie książki.
Już południe niedzielne, jak ten czas pędzi i ja też pędzę przygotowywać obiad🏃.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających do mnie zaglądających, do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.