Jesień już przyszła, rozsiała się kolorami, więc u mnie też barwnie😁:
Zostało mi trochę tęczowej nitki z poprzedniej czapki, a pod rękę wpadł motek zielonej i dzięki temu powstała kolejna puchata smerfetka:
Kolejne czapy gotowe, zielona już wyruszyła na poszukiwania nowej właścicielki 😁.
Na druty wskoczyły następne nitki, będzie się działo 😱🤣.
Nie zaniedbuję także kącika czytelniczego:
Mazury, wojna, temat ciężki, ale w tej całej zawierusze pokazane człowieczeństwo. W czasie wojny nie zawsze ludzie muszą być wrogami, choć stoją po dwóch stronach i mówią innymi językami.
Pierwsza niedziela tej jesieni zaczęła się rześkim porankiem, ale słonko świeci i będzie piękny dzień ☀️🍁.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋.
Małgosia.