Obserwatorzy

niedziela, 27 czerwca 2021

Woreczek bieliźniany nr 49 dla Pana😁

 Już dawno nosiłam się z takim zamiarem, że popełnię woreczek w męskim wydaniu.

Jak to u mnie bywa, oczywiście przez przypadek🤣.

Robiłam poszukiwania guziczków do sweterka, a znalazłam lniane letnie spodnie, kupione z 20kg temu, które nie doczekały się noszenia☹️, ale za to okazały się wspaniałym materiałem na męski woreczek:


Faktura lnu bardzo mi się spodobała, lekko zgrzebne i do tego w paski, wręcz cudo😁.

Wzorów miałam sporo, ale jako pierwsze skarpety-podkolanówki:



Tu dopiero zeskoczyły z tamborka, jeszcze widać ślady.


Woreczki dla Panów są mniej okazałe, ale muszą być eleganckie, dlatego zamiast koronek i troczków wszyłam zamek, bo to praktyczne i proste w obsłudze:


Rozpędziłam się i zaczęłam kolejny, na męskie niewymowne🤣:


Będzie do kompletu😁.

W kąciku czytelniczym czwarta część już przeczytana:


W świąteczny czas wszystko się układa, nawet to co niemożliwe może zaistnieć❤️.

Dzisiaj krótko, bo jestem padnięta, trafiła mi się pracująca niedziela.

Teraz czas na odpoczynek i przygotowania do nowego tygodnia.

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających i do następnego postu 👋👋👋😘❤️.

Małgosia.




niedziela, 20 czerwca 2021

Woreczek bieliźniany nr 48 - Jej pierwszy bal💃.

 Kolejny woreczek zeskoczył z tamborka:


Tym razem haftowałam na bardzo drobnym lnie, efekt końcowy wspaniały, ale oczy mało z orbit mi nie wyszły, pokusiłem się nawet o mocniejsze okulary i haftowanie tylko przy świetle dziennym, ale wysiłek się opłacił:










Zapakowany czeka na swoją pierwszą podróż 😁.

W tych upałach ciężko robić coś z włóczki, więc kolejny woreczek na tamborku😁:


Plany włóczkowe też mam, bo przyjechało do mnie coś takiego:




Żeby mi się dobrze dziergało w prezencie dostałam śliczną podkładkę❤️.

W takie upały przyjemnie się czyta w chłodnym pokoju:


Kolejna część z Kosmą i bliźniaczkami, życie toczy się dalej, tylko od nas zależy jakie będzie. Już zaczęłam czytać ostatnią część 😁.

Dopiero 9.00, a u nas na termometrze dobija do 30 stopni, idę zaciemniać dom i rozwieszać mokre ręczniki.



Frania już czeka na chłodny okładzik 😁.

Pozdrawiam tym razem chłodniutko🤣 Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋👋👋❤️😘❤️.

Małgosia.


niedziela, 6 czerwca 2021

Sezon letni otwarty😁

 Jak ciepło, to zmieniamy wszystko, ciuchy, buty, fryzury, a u mnie czas na letnie torby:


Zaczęłam ją jakiś czas temu, ale dopiero teraz udało mi się ją dokończyć.

Wzór znalazłam na Pinterest, ale nie byłabym sobą gdybym nie poczyniła zmian😁:



Początki u mnie, jak zwykle ciężkie, bo w głowie pomysły się kłębią, a wybrać można tylko jeden. Ten akurat zauroczył mnie wachlarzykami:


... i poleciało:





Nie zdążyłam odciąć nitki, a ona już znalazła nową właścicielkę:


Spakowała się...



... i czeka przy drzwiach🤣👋.

Czyli czas zacząć następną😁.

W kąciku czytelniczym kolejna pozycja przeczytana, przed wczoraj odwiedziłam bibliotekę, miałam oddać tylko książki... ale się nie udało, przytargałam kolejne cztery i będzie rywalizacja: książka, czy robótka😁.


Kontynuacja poprzedniej, a przede mną jeszcze dwie. 

Życie nie jest przewidywalne, w jednej chwili zmienia się diametralnie i trzeba sobie z nim radzić.

Wracam na swoje śmierci, czas pomyśleć o niedzielnym obiadku😁.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających i do następnego postu 👋😘❤️.

Małgosia.