Wiosenne dzieci❤️, Juleczka miała przyjść na świat na początku kwietnia, ale tak bardzo Jej się spieszyło, że z końcem marca postanowiła powitać wiosnę.
Nie bardzo spieszyłam się z dzierganiem kocyka i załapałam obsuwę, ale już nadrobiłam zaległości😁:
Pomysłów było wiele, ten spodobał mi się najbardziej, taki kwietno-wiosenny🌷.
Wzór znalazłam na Pintereście i poleciało:
Oczywiście całe przedsięwzięcie nie mogło obyć się bez Lucynki 😁
Jak zwykle nie obyło się bez problemów, największym było wykończenie, zrobiłam próbki:
Ostatnio moimi ulubionymi są pikotki, więc wygrały muszelki z pikotkami:
Nawet słonko wpadło zobaczyć kocyk:
Jeszcze tylko mój znaczek i gotowe:
A kąciku czytelniczym:
Dalsze losy rodziny Halmanów, tej części, która wyemigrowała do USA. Życie na przełomie wieków było ciężkie, ale pełne wyzwań i ciężkiej pracy, powstawały nowe rodziny, rodziły się dzieci, odchodzili seniorzy, prawie, jak obecnie 😁.
Kolejna majowa niedziela w rozkwicie 🌷.
Co przyniesie? Zobaczymy😁.
Na razie słonko przebija się przez chmury, które przegania wiatr.
Spokojnej niedzieli Wszystkim życzę ❤️.
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.