Obserwatorzy

niedziela, 26 kwietnia 2020

Kwieciście❤️.

Kwiecień, to piękny miesiąc, przyroda budzi się do życia, a kwiaty wyglądają najpiękniej🌷🌷🌷.
Nie tylko te w naturze, u mnie  w postaci zawieszek:




Przed Świętami udało mi się nawet zrobić zawieszkę na moje okno:






Obdarowałam zawieszką moją koleżankę Kasię i otrzymałam od Niej takie zdjęcie:


Małe, a cieszy😁.

Udało mi się przeczytać kolejną książkę:


Jest to kontynuacja poprzedniej książki, dzieli je około dwadzieścia lat, a łączą bohaterowie. Warto przeczytać i przemyśleć.

Kolejny tydzień za nami, trudny tydzień, ale przecież dni są coraz piękniejsze, więc nie może być źle, damy radę.
Na dzisiaj koniec, zabieram się za prasowanie maseczek, bo jutro od rana do pracy i muszę mieć kilka w zapasie.

Pozdrawiam Wszystkich wiosennie i cieplutko❤️.

Małgosia.

niedziela, 5 kwietnia 2020

Śpiewająco i pracowicie.

Moje poranki zaczynają się od śpiewu ptaków, żeby je zatrzymać na dłużej właśnie z takim motywem zrobiłam zawieszki:





Na ostatniej fotce u mojej koleżanki Tosi.
Ptaszki zawróciły mi w głowie i powstały następne:





Ten ptaszek faktycznie jest błękitny, aparat nie zawsze pokazuje oryginalny kolor.
Bawiąc się kolorami wydziergałam takie ptaszki:




W realu wyglądają o wiele ciekawiej 😁.

Powoli też stawiam krzyżyki w moim domku:




Prawie nie czytam, chyba jest to reakcja na stres, ale za to dobrze idzie mi szycie na maszynie. Ostatni tydzień spędziłam na urlopie zaplanowanym w styczniu, jak co roku miało być odgruzowanie🤣 domu na wiosnę. Jednak w tym roku nie to było mi w głowie, bo szyłam maseczki, zaczęłam jeszcze przed urlopem:



Pomyślałam o moich koleżankach w pracy, bo One najbliżej klientów i muszą być bezpieczne. Maseczki z materiałów nadających się do prania, więc powinny ich mieć więcej, więc zaczęło się wyszukiwanie materiałów w czeluściach szafy:




Zawsze to przyjemne otaczać się kolorami.
W prezencie Gwiazdkowym od Syna dostałam maszynę i właśnie teraz mogłam ją wykorzystać:



Zosia (tak nazywa się maszyna, mam dwie Zosie, druga to manekin) zabrała się do pracy, a ja razem z nią:







Gdy zabrakło mi gumek zaczęłam szyć maseczki z troczkami:



Zajęło mi to trochę czasu, ale wiem, że zrobiłam coś pożytecznego.
Zaopatrzyłam swoich najbliższych, przyjaciół, trochę poszło do szpitali, 150szt to niewiele, ale zawsze coś.
Jutro wracam do pracy, umyłam tylko dwa okna, mimo to słonko zagląda także w te brudne, resztą zajmę się w wolnej chwili, najważniejsze, że jesteśmy zdrowi, czego i Wam życzę ❤️

Pozdrawiam wiosennie i cieplutko😍.

Małgosia.