Obserwatorzy

niedziela, 25 lipca 2021

Woreczek bieliźniany nr 51 na męskie niewymowne 🤣.

 Jednak nigdy mi się nie znudzą te moje woreczki😁.

Teraz rozpoczęłam serię dla panów, im też się coś ładnego należy 🤣.


Zastanawiałam się czy nie za bogaty wzór, ale w miarę haftowania...










Żeby nic się nie wysypało wszyty jest zamek.

To już drugi do kolekcji:





Mam nadzieję, że spełnią swoją rolę i będą przydatne, jako pierwszy będzie je testował mój synek, sporo podróżuje więc jest szansa😁.

Kolejny w przygotowaniach🤣.

Choć na dworze upały, ja już poczyniłam przygotowania do chłodów:


Tak się zaczyna kwadratowiec dla córci ❤️.


To będzie chusta dla wielbicielki turkusów 😁.

W wolnych chwilach sięgam po lekturę:


Czas na zmiany jest zawsze, tylko trzeba się na to odważyć, a czasami życie nas do tego zmusza. Przy okazji można poczytać, jak dokonać zmian w żywieniu, żeby nam wyszło na zdrowie.

Na dzisiaj aż tyle, trochę zaszalałam😁.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘❤️.

Małgosia.



niedziela, 11 lipca 2021

Woreczek bieliźniany nr 50❤️.

 Mój woreczkowy świat powiększył się o kolejny wzór.

Damy w kapeluszach chodzą za mną już kilka lat, w pierwszej wersji miały to być poduszki, później obrazki, a teraz woreczki:


Kapelusz zawsze ma styl, może czas do nich wrócić, podkreślić ich urodę❤️.

Jak zawsze haftowałam na lnie, tym razem dosyć drobnym, więc szło wolno:













Kolejny woreczek wyruszy w świat😁.
Tyle ich zrobiłam, że chyba czas najwyższy zrobić sobie, tylko z jakim hafcikiem?
Zrobię kilka dziewczyn w kapeluszach i wtedy zadecyduję, bo są ponad czasowe i bardzo urokliwe🤩.

Kilka dni było chłodniejszych, a od dzisiaj znowu gorąc, więc najlepiej zadekować się w cieniu i poczytać😁:


Kolejna książka z serii sensacyjno-kryminalnej i historycznej.
Czyta się z wypiekami na twarzy i do ostatniej strony, polecam😁.

I tyle na dzisiaj, do następnego postu 👋❤️😘.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających 😘.

Małgosia.

niedziela, 4 lipca 2021

Letni sweterek☀️

 Pewna dwuletnia panienka zgłosiła zapotrzebowanie na rozpinany sweterek, bo w dzień gorąco, ale wieczory i poranki są raczej chłodne.

Przeszukałem moje zasoby i padło na seledynowy akryl i białą bawełnianą buklę, ale za to ze wzorem był problem, ale poszłam na łatwiznę:


Po prostu paseczki i lewe oczka na prawej stronie, rękawki i dół sweterka zaczęłam z białej bawełny ozdobnymi ząbkami, no i poleciało:





Brzegi przodu i dekoltu wydziergałam na szydełku:




I finał, nawet nie myślałam, że wyjdzie tak ładnie😁.

Sweterek już dotarł do małej modnisi i wiem, że został zaakceptowany 🤩.

Teraz przede mną kolejne wyzwanie: tuniczka, myślę, że uda mi się temu sprostać😱.

Nie zapominam także o czytaniu:


Książka dająca dużo do myślenia, obrazująca walkę dobra ze złem. Czasami potrzebny jest impuls, żeby zmienić swoje życie na lepsze.

Dzisiaj krótko , bo muszę odpocząć po pracowitej sobocie i przygotować się do nowego tygodnia 😍.

Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋👋👋😘😘.

Małgosia.