Biała włóczka dla niemowlaczków się sprawdziła, kocyk wyszedł milutki i bardzo dobrze się go robiło.
Wzór bardzo prosty, a wybrała go mama Amelki:).
Cały urok w prostocie:).
Brzeg wykończyłam szydełkiem, słupkami i muszelkami.
Jak zwykle zapomniałam zmierzyć robótkę, ale oparcie kanapy ma 110cm, więc kocyk ok 80-85 cm szerokości i ok 90-95 długości. Mam nadzieję, że Amelka tak szybko z niego nie wyrośnie:)).
Poskładany wywędrował do nowej właścicielki i z tego co się dowiedziałam, dobrze jej służy:)).
Mam plany na kolejny kocyk, tym razem dla kawalera, a wzór ma być niespodzianką.
W kąciku czytelniczym kontynuacja rozpoczętej trylogii:
Nowe życie w nowym miejscu pełne wrażeń, nauki, przeżyć. Czy w cyrkowej rodzinie można być szczęśliwym?
Czas się zatrzymał dla bohaterki, choć życie płynęło dalej. Czy można wszystko po raz kolejny zaczynać od nowa? Warto przeczytać, wciąga niesamowicie:)).
Na dzisiaj tyle, albo aż tyle.
Zanosi się na burzę, więc idę sprawdzić co robią zwierzaki i zamknąć okna, choć chętnie pooglądam burzę z tarasu, bardzo lubię:).
Pozdrawiam wszystkich majowo, jeszcze wiosennie i burzowo:)).
Małgosia.