Obserwatorzy

niedziela, 20 czerwca 2021

Woreczek bieliźniany nr 48 - Jej pierwszy bal💃.

 Kolejny woreczek zeskoczył z tamborka:


Tym razem haftowałam na bardzo drobnym lnie, efekt końcowy wspaniały, ale oczy mało z orbit mi nie wyszły, pokusiłem się nawet o mocniejsze okulary i haftowanie tylko przy świetle dziennym, ale wysiłek się opłacił:










Zapakowany czeka na swoją pierwszą podróż 😁.

W tych upałach ciężko robić coś z włóczki, więc kolejny woreczek na tamborku😁:


Plany włóczkowe też mam, bo przyjechało do mnie coś takiego:




Żeby mi się dobrze dziergało w prezencie dostałam śliczną podkładkę❤️.

W takie upały przyjemnie się czyta w chłodnym pokoju:


Kolejna część z Kosmą i bliźniaczkami, życie toczy się dalej, tylko od nas zależy jakie będzie. Już zaczęłam czytać ostatnią część 😁.

Dopiero 9.00, a u nas na termometrze dobija do 30 stopni, idę zaciemniać dom i rozwieszać mokre ręczniki.



Frania już czeka na chłodny okładzik 😁.

Pozdrawiam tym razem chłodniutko🤣 Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋👋👋❤️😘❤️.

Małgosia.


5 komentarzy:

  1. Piękny haft na woreczku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Krásne vrecko, pekná výšivka!
    Aj u nás je horúco, ale v dome máme chladno :-)
    Pekné leto,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haft bardzo efektowny i trudny do wykonania na tak gęstym lnie. Ja teraz nic nie robię tylko działam w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞🌞🌞

    OdpowiedzUsuń
  4. Woreczek wyszedł piękny, podziwiam za pracę na tak gęstym materiale :)

    OdpowiedzUsuń