Już dawno nosiłam się z takim zamiarem, że popełnię woreczek w męskim wydaniu.
Jak to u mnie bywa, oczywiście przez przypadek🤣.
Robiłam poszukiwania guziczków do sweterka, a znalazłam lniane letnie spodnie, kupione z 20kg temu, które nie doczekały się noszenia☹️, ale za to okazały się wspaniałym materiałem na męski woreczek:
Faktura lnu bardzo mi się spodobała, lekko zgrzebne i do tego w paski, wręcz cudo😁.
Wzorów miałam sporo, ale jako pierwsze skarpety-podkolanówki:
Tu dopiero zeskoczyły z tamborka, jeszcze widać ślady.
Woreczki dla Panów są mniej okazałe, ale muszą być eleganckie, dlatego zamiast koronek i troczków wszyłam zamek, bo to praktyczne i proste w obsłudze:
Rozpędziłam się i zaczęłam kolejny, na męskie niewymowne🤣:
Będzie do kompletu😁.
W kąciku czytelniczym czwarta część już przeczytana:
W świąteczny czas wszystko się układa, nawet to co niemożliwe może zaistnieć❤️.
Dzisiaj krótko, bo jestem padnięta, trafiła mi się pracująca niedziela.
Teraz czas na odpoczynek i przygotowania do nowego tygodnia.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających i do następnego postu 👋👋👋😘❤️.
Małgosia.
:)
OdpowiedzUsuń