Woreczków nigdy dosyć, tym razem sześć sztuk zamówionych na licytację dla malutkiej Mai. Nie będzie z tego dużych sum, ale zawsze coś 😁:
Znalazłam kawałek takiego przaśnego lnu, trochę nierównego, ale w tym największy urok:
Wykończenie i pierwszy gotowy:
Kolejny już w krzyżykowaniu😁.
Ruszyło się w kąciku czytelniczym:
Już ósmy tom za mną, czekam na kolejny, ta seria daje dużo do myślenia w odniesieniu do czasów współczesnych. Komputeryzacja zrobiła z nas niewolników, a przede wszystkim z dzieci☹️. Czytając te tomy nachodzi refleksja, że coraz mniej jesteśmy potrzebni, a przecież praca własnych rąk daje tak wiele radości 😁.
Zaczyna się piękna słoneczna niedziela więc lecę zrobić użytek z rąk własnych 🤣.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz