Padło hasło " coś na licytację dla Tusi", na szybko to coś niedużego🤔, wiosna, to już nie czapki i szaliki, więc woreczek. U mnie zapasów lnu sporo, więc znalazł się odpowiedni kawałek na wiosenne haftowanie:
I motylki rozpoczęły swój taniec😁:
Gotowy, zapakowany stanął do licytacji i odleciał do nowej właścicielki 😁.
Kolejne woreczki się haftują...
Dzisiaj niedziela zaczęła się pięknym słoneczkiem i śpiewem ptaków 🌞🕊️, oby trwała, jak najdłużej 😁.
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.
Śliczne są te Twoje woreczki . Pomysłowe i bardzo oryginalne. Pozdrawiam serdecznie 🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻
OdpowiedzUsuń