Bardzo lubię robić niespodzianki, tym razem udało mi się zaskoczyć córkę mojej koleżanki, Olę😁:
Kilka tygodni wcześniej dowiedziałam się, jakiego koloru kurtkę kupiła sobie Ola i jak szukałam włóczki na kolejne mitenki wpadły mi nitki w odcieniach granatu, więc wiedziałam, że następne będą właśnie w takim kolorze 😁:
Tu prześwietlone zdjęcie, ale widać, że robótka jest dwu kolorowa, jaśniejszy, to moherek, który nadaje puszystości i ciepła.
Jak zwykle zrobiłam sesje na obrusie:
Po otrzymaniu niespodzianki Ola dostała bojowe zadanie i miała sfotografować mitenki na swoich łapkach:
Udała się Oli sesja zdjęciowa, ostrokrzew jako tło spełnił swoją rolę.
Dzisiaj i przez kilka następnych dni będą przymrozki, więc mitenki ogrzeją dłonie.
To jeszcze nie koniec z produkcją mitenek, za jakiś czas pokażę następne😁.
W kąciku czytelniczym kontynuacja poprzedniej książki:
Luiza i Joachim krocza wspólna drogą, która wiedzie przez wiele krajów. Już nie mogę się doczekać kolejnej części.
U nas piękny słoneczny poranek, a u naszych Przyjaciół z Ukrainy kolejny dzień koszmaru, mam nadzieję, że skończy się to jak najszybciej 🇺🇦❤️.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋👋👋😘❤️.
Małgosia.
Świetne mitenki.
OdpowiedzUsuńPiękne mitenki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń