Znowu się zakręciłam i mam fazę na zawieszki.
Przyjemnie się je robi i urokliwie wyglądają:).
Tym razem wyszły mi w poziomie:
Te takie na ludowo:).
A te papużki nierozłączki:).
Załapały się na sesję domową.
A tutaj na tarasie zaraz po ulewnej burzy.
A tutaj miały występy gościnne.
Tutaj kolejna zawieszka, ale odfrunęła ode mnie w takim tempie, że zostało mi tylko zdjęcie robocze.
Na szydełku mam jeszcze kilka, ale pokażę je za jakiś czas.
Podobno za kilka dni ma być chłodniej, więc zaczynam projekty jesienne, to jeden z nich:
Coś więcej w najbliższym czasie:).
Żeby nie było tak pięknie, to cierpliwie i powoli dłubię mój domek:
Nie zaniedbuję także czytanie:
Wspaniała historia sióstr bliźniaczek zaczynająca się latem 1939 roku, wybuch wojny, wywózka na Sybir i dalsze losy powojenne, czyta się rewelacyjnie. Czekam na kolejną część, a podobno jest już czwarta, będzie co czytać.
U mnie w tej chwili burza i ulewny deszcz, będzie czym oddychać:).
Pozdrawiam Wszystkich tu zaglądających, do następnego razu:)).
Małgosia.
Piękne zawieszki i zachwycający domek.
OdpowiedzUsuńDziękuję 😄
UsuńZawieszki są urocze . Piękne ptaszkowe motywy . Chyba powstaje nowa chusta na jesień. Domek powolutku wyłania się. Pozdrawiam cieplutko 😊
OdpowiedzUsuńOstatnio ptaszki mnie zauroczyły, chust powstaje kilka, bo wciąż mam nowe pomysły. Domek... no cóż, cegiełka, po cegiełce😁. Pozdrawiam 😘
UsuńPiękne serduszka szydełkowane, hafciarsko też dłubiesz swój Domek, a do tego chusta (chyba bactus?) ale nie taki oczywisty. Się dzieje u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ��, u mnie zawsze się dzieje, bo nie potrafię skupić się na jednej robótce��. To nie będzie baktus, a co,to okaże się za jakiś czas. Pozdrawiam cieplutko,
OdpowiedzUsuń