Chociaż jeszcze jesień, to czas zaopatrzyć dzieci na zimny czas, tym razem załapała się córka 😁.
Sweterek-zwyklaczek, miał być milusi i cieplusi😁. Prosty, robiony od góry do ostatniej nitki, w ulubionych kolorach córki. Dawno nie robiłam reglanem, to szło trochę opornie:
Dorobiłam w podobnych kolorach coś na głowę i łapki:
Wyprawka skończona i wysłana, córcia zadowolona 😁 ( a spróbowała by nie 🤣).
A między oczkami:
Trzecia i ostatnia część sagi szczecińskiej, warto poznać swoją historię.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 😘 ❤️ 🍀.
Małgosia.




















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz