Kolejna chusta z serii piórkowej, przyjaciółka podrzuciła mi wzór, więc trzeba było przetestować😁:
Początek, jak zawsze ekscytujący:
No i poleciało:
Jeszcze pranie i blokowanie:
A teraz do akcji rusza Zosia:
Pakowanie i idzie w świat:
Już mam pomysł na następną, a może szal🤔.
W tym roku posadziłam na tarasie taką szałwię:
Udało mi się też troszeczkę poczytać:
Niby angielska wieś, powinna być sielska, a w rzeczywistości szara, pełna duchów przeszłości,nawet lekko paranoiczna. Pomimo tego czyta się bardzo dobrze, jeszcze sięgnę po książki tej autorki
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 ☘️ ❤️ 😘.
Małgosia.
Maravillosa.
OdpowiedzUsuńMe gusta mucho tejer, pero me veo incapaz de hacer algo tan bonito. BESICOS.
Dziękuję ❤️, odrobina cierpliwości i można się nauczyć, to tylko prawe i lewe oczka😁. Pozdrawiam cieplutko 😘
OdpowiedzUsuńChusta wyszła piękna! Delikatna, zwiewna, a wzór jest śliczny!
OdpowiedzUsuń