Obserwatorzy

niedziela, 19 listopada 2023

Moher w buraczkach😱

 Zjadliwe, to pewnie nie jest, ale ciekawie wygląda🤔:


Bordową włóczkę i dużo innych dostałam od przyjaciółki z myślą wydziergania czapek na cele charytatywne, a robię tego sporo. Tego borda było trzy małe moteczki, za dużo na czapkę, za mało na dwie, ale od czego wór z resztkami🤔. Spodobał mi się taki cudny moherek z długim włosem i kolorowymi nopkami więc narzuciłam czapkę:



Oczywiście kontrol jakości na swoim miejscu🤣, Lucynka jest w tym niezastąpiona. Z czapką poleciało szybko:







Czapka gotowa, ale zostało jeszcze sporo nitek🤔 no i włączyło się kombinowanie, na chustę za mało, szalik, to takie pospolite, a może baktus, ale od dołu🙂, i poleciało szybciej niż pomyślałam😁:









W duecie z czapką dobrze wygląda🤔:




Wyrobiłam się do ostatniej nitki, na chłody komplecik się przyda😁. 

Tworzę kolejne, bo zima do nas się zbliża, u nas nawet dzisiaj pada śnieg❄️.

Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋😘❤️.

Małgosia.


2 komentarze: