Wiosna zaczęła swoje panowanie, ale poranki jeszcze wieją chłodem, więc cieplutka chusta spełni swoją rolę, jako otulacz:
Ta chusta na swoją historię, bo zaczęłam ją w szpitalu rok temu, pakując się nie mogłam zapomnieć o dwóch rzeczach robótce i książkach😁. Po powrocie okazało się , że zabrakło mi włóczki do zakończenia, więc trochę mi zeszło zanim uzupełniłam zapasy.
Z przygodami, ale jest:
Lucynka oczywiście bardzo mi pomaga przy pracy, a najlepiej grzeje kolanka🤣:
Tym razem jednak najbardziej zaszalała Zosia, to jej pierwsze wiosenne wyjście w plener:
Wzór bardzo prosty i powtarzalny:
Kolejne chusty w planach, więc za jakiś czas będę się chwaliła😁.
W kąciku czytelniczym kolejne ciekawe książki:
Już wcześniej czytałam książki tej autorki i jestem nimi zauroczona.
Czytając kolejna, pierwszą z tryptyku, wróciłam do młodych lat, wspomnień multum.
Główna bohaterka Anita boryka się ze swoim młodym życiem i przeciwnościami, których wiele, ale przecież dziewczyny są silne i się nie poddają❤️.
Już nie mogę się doczekać kolejnej części.
Zaczęła się piękna i słoneczna niedziela, wiosna zaczyna swoje panowanie🌷👸🌷
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.
Cudna chusta i fajny wzór,nie widziałam takiego🙂
OdpowiedzUsuńPięknie wysza ta chussta w jednym kolorze. Wzór super. Mam w pracy inne książki tej autorki, jeszcze nie czytane.
OdpowiedzUsuńCudna ta chusta. Świetny kolor i wzór również. Lubię też dziergać chusty , ale już mam ich tyle . Ostatnio mniej robię na bieżąco. Wykańczam te prace które leżą już długo odłogiem. Pozdrawiam serdecznie 🌷🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞
OdpowiedzUsuń