Chyba nie można tego nazwać inaczej😁.
Prośbę o mitenki dostałam jakiś czas temu, ale wybierałam wzór i nie mogłam się zdecydować na włóczkę z jakiej mają być wydziergane. Jak kolor mi się podobał, to bawełna przecież nie grzeje, albo włóczka za gruba, same problemy☹️.
Aż myśl szalona mnie naszła, zostało mi trochę niteczek z chusty w kwadraty, narzuciłam oczka od razu na dwie mitenki, będzie szybciej🤣, no i wyszło co wyszło😱:
To skutki nieprzemyślanej roboty, bo jak zacznę z dwóch końców motka, to wyjdzie dobrze, a tu niespodzianka🤩.
Długiego myślenia nie było, narzuciłam oczka na następną parę:
Jedną parę mam, ale kolejna nie pasująca do poprzedniej ☹️.
Wyjścia nie mam, zaczynam po raz trzeci:
Wreszcie mogłam sparować mitenki, może nie idealnie, ale już lepiej niż na początku:
Tu już grzeją łapki właścicielki chusty w kwadraty, niechcący wyszedł komplecik😁.
Te już też znalazły zimne łapki do ogrzewania 😁.
Te jeszcze się zastanawiają gdzie mają wyemigrować🤣.
Myślenie potrzebne we wszystkich działaniach, jedyna korzyść, to trzy pary mitenek zamiast jednej i zmniejszenie zalegających zapasów włóczek.
Już dawno się tak nie zakręciłam, ale może to i dobrze, nie zapomnę, jak się robi na drutach🤩.
W przerwach w dzierganiu nie zapomniałam o czytaniu:
Kolejna książka o życiu i pracy białowłosego prokuratora, jeszcze lepsza niż poprzednia. Tego nie da się streścić, to trzeba przeczytać.
Jeszcze mam trzecią część, myślę, że będzie również taka ciekawa.
Dzisiaj ostatni dzień stycznia, jak ten czas leci, aura nie zawiodła i jest piękne zimowe przedpołudnie.
Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego w następnym poście 👋😍😘❤️.
Małgosia.
Śliczne mitenki. Bardzo mi się podobają , szczególnie zielone. Niespodziewana zima trzyma dalej. Dzisiaj zdjęliśmy świąteczne światełka i ozdoby . Czekamy na wiosnę.Pozdrawiam cieplutko ⛄⛄⛄⛄⛄⛄⛄⛄⛄⛄⛄⛄💖💖💖
OdpowiedzUsuń