Obserwatorzy

niedziela, 11 grudnia 2022

Czarne warkoczyki ❤️

 Rozszalałam się 😁, kolejna czapka dla Kasi spadła z drutów, bo z jedną czapką w ostrą zimę nie da rady. U nas w tym tygodniu rozszalała i Mroźna Pani, jeszcze nie ma kalendarzowej zimy, a ona już pokazuje swoje możliwości .

I jej na przekór powstała kolejna czapeczka, może nie taka gruba, ale bardzo cieplutką😁:


Wzoru szukałam długo, bo to dosyć cienka włóczka , ale z dużą zawartością wełny, w dwie nitki, to wyszedłby tym wzorem hełm, więc dłubałam drutami 2,5:








Kombinowałam z zakończeniem, bo ciągle mi się nie podobało, więc było trochę prucia, ale w końcu się udało:






I już są dwie siostrzyczki, chyba dorobię trzecią🤔, żeby był większy wybór 😁, bo przecież od przybytku głowa nie boli, ale za to będzie jej ciepło.

Czapka do właścicielki dotarła, więc kilka zdjęć w plenerze:





Po minkach widać, że chyba się podoba😁. 

Kolejna już zagnieździła się na drutach🤣, więc pokażę, jak dostanę zdjęcia od Kasi.

Nie samymi robótkami żyję, w wolnych chwilach sięgam po lektury:


Czasami nieopatrznie słowo może komuś zniszczyć życie, a gdy do tego cierpią dzieci przez złe decyzje dorosłych, to jest to kanwa tej powieści.

U nas dalej zima w nocy - 11, teraz nie wiele mniej, a ja za chwilę biegnę do pracy, bo to przecież niedziela handlowa.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘❤️.

Małgosia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz