Koronki zawsze w modzie, tym razem udało mi się wydziergać szal na szydełku 😁:
Początki były ciężkie, bo zaczęłam pod koniec maja, później zrobiło się za ciepło na dzierganie z takiej nitki, przyklejała się do ręki, jak tylko robiło się chłodniej siadałam do szydełka.
Mój nadzorca😁, Lucynka na stanowisku, pilnowała prawidłowego stawiania słupków, dzięki niej praca szła szybciej🤔.
Musiałam się zmobilizować, bo jesień w pełni, a u mnie daleko do końca.
I oto jest, jeszcze cieplutki, dopiero odcięłam nitkę:
Przed blokowaniem 190x66, spory wyszedł, a teraz pranie i blokowanie:
Po blokowaniu wyszedł jeszcze dłuższy, bo nie zmieścił się na kanapie😁, jak zwykle zapomniałam zmierzyć.
Żeby zrobić zdjęcia na Zosi, musiałam wstrzelić się w okienko pogodowe:
Szal wskoczył do torby i czeka na podróż do nowej właścicielki😁.
Jako przerywnik w tak dużym projekcie było czytania:
Kolejna część sagi, grube tomy, ale tak ciekawe, że nie można się oderwać, czekam na kolejną część.
Dzisiaj mglista niedziela, najlepiej zaszyć się pod kocykiem, z herbatką, robótką lub książką w wygodnym kąciku😁.
Pozdrawiam cieplutko i jesienne Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.
Jaki cudny jest ten szal. Wygląda bardzo efektownie. Dziś wybieramy się na grzyby , choć nie wiem czy jeszcze są. Miłej niedzieli Małgosiu 🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘. Mam nadzieję, że grzybobranie się udało😁. Miłego tygodnia 😘❤️.
UsuńCudowny koronkowy szal. Ciekawy wzór.
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤️.
Usuń