Już dawno nie było woreczków, więc nadrabiam, tym razem zeszły się dwie piękne dziewczyny:
Początki, jak zwykle żmudne:
Gdyby nie Lucynka nie dałabym rady 😁.
I dziewczyny się spotkały😁, przeszły podrasowanie urody, pranie, krochmalenie, prasowanie🤣:
Jak zawsze delikatne wykończenie🌷.
Teraz wszystkie moje dziergadełka oznaczam moimi indywidualnymi metkami😁.
Dziewczyny spakowane i gotowe do drogi.
Kolejne woreczki w trakcie haftowania, zaprezentują się za jakiś czas.
Dzisiaj ostatnia niedziela przed świętami, czas zrobić plany na ten tydzień, będzie mniej robótek, a więcej przygotowań😁.
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.
Piękne woreczki. Hafty po " liftingu " urzekają. Radosnych i zdrowych świąt Małgosiu dla Ciebie i Twoich bliskich , pozdrawiam serdecznie 🌷🌷🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuń