Obserwatorzy

niedziela, 10 marca 2019

A miało być tak pięknie...

Już słonko wyżej, już dzień dłuższy...
A wczoraj deszcz, śnieg, grad i wiatrzysko, że mało drzew z korzeniami nie powyrywa:((.Dzisiaj pokazało się słonko, ale wieje bez opamiętania i nie chce się nigdzie wychodzić.
Jednak marzec to zdradliwy miesiąc.
 W tym roku zima nas rozczarowała, bo nie było jej prawie wcale, ale mam nadzieję, że nie pokaże swoich pazurków.

Na szczęście w domu cieplutko, dobra herbatka, ciekawa książka i w ramach dopieszczenia robótka w rękach:)).
Gdy już musimy wyjść z domu to tylko tak zamotane:




Gdy zaniosę do pracy pokazać to co wydziergałam, to zawsze znajdzie się chętna do pokazania wyrobu na ludziu, po raz kolejny moja koleżanka Sylwia:).

Historia powstania chusty zaczęła się kilka miesięcy wcześniej, moja przyjaciółka kupiła motek takiej włóczki:


Miała w planach zrobienie chusty na szydełku, ale szło Jej opornie i okazało się, że włóczka jest troszeczkę za gruba na szydełko i trochę jej mało, ale na druty było prawie akurat, na ostatni pasek dodałam troszeczkę włóczki z moich zapasów. W wolnej chwili wydziergałam coś takiego:


Blokowanie poszło sprawnie i chusta nadaje się do otulania:).





Nawet Zosia załapała się na sesję:).
Najwięcej problemu miałam z wyborem wzoru, bo trzeba było pogodzić kolory z oczkami, mam nadzieję, że mi się to udało:):


Czasami prosty wzór przy odpowiednim połączeniu wygląda uroczo:



Taki zestaw kolorów w motku nie za bardzo mi się podobał, ale w gotowym wyrobie, to już inna bajka:):



Przy dzisiejszej pogodzie taka chusta to idealna ochrona przed wiatrem:).

Żeby zakończyć miło wietrzną niedzielę zapraszam do kącika z książką:


Druga część poprzedniej, również bardzo absorbująca, pełna ciepła i życiowych decyzji.
Czekam na następną część, zapisałam się w bibliotece w kolejkę, ale w między czasie czytam kolejne:).
Już uciekło mi słoneczko, ale wiatr nie ustaje, więc niedziela będzie w domowych pieleszach:).

Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i do następnego spotkania:).

Małgosia.

6 komentarzy:

  1. Śliczna chusta,pięknie sie zgrały paski z wzorem.U mnie też okropna pogoda,pada i wieje,leniwa niedziela na kanapie,nawet dziergać mi się nie chce :).Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. wyszła piękna chusta ja dziergając z kolorowych motków staram się też unikać wzorów właśnie wyrabiam jak ja to mówię resztki (tu motek tu 1 i 1/2 motka tam połówka i co z tym robić chusty już jest ich 6 "sztuków".
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta wyszła pięknie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń