Taki haft to sama przyjemność, uwielbiam haftować na lnie:)).
Mozolna praca, ale się opłaciło, do tego jeszcze koroneczka, sznureczek i gotowe:).
Teraz zapakować i w gości:):
Takie drobiazgi najbardziej podobają mi się zapakowane w przeźroczyste woreczki.
Kolejny woreczek mam już na tamborku tylko z innym haftem.
W przerwach troszeczkę dłubię na szydełku, a i druty nie leżą odłogiem.
Szydełko tak figluje:):
Za jakiś czas pokażę całość, myślę, że będzie ciekawa:).
Obiecałam sobie, że więcej czasu poświęcę mojemu domkowi, ale niestety w styczniu za wiele krzyżyków nie postawiłam, mało, ale zawsze coś:
Cała nadzieja w lutym, że odrobię zaległości:).
Czytanie też idzie mi wolniej, ale myślę, że się rozkręcę:)):
Książka dla kobiet i o kobietach:).
Przypomniały mi się czasy, kiedy mieliśmy dużo więcej czasu dla najbliższych i przyjaciół. częste odwiedziny, spotkania... Teraz świat tak okropnie goni, że brak czasu na takie przyjemności. Może warto się zatrzymać, rozejrzeć?
Czwartkowe wieczory w Umbrii sprzyjają spotkaniom przyjaciół:).
Pierwsza lutowa niedziela dobiega końcowi i czas przygotować się do nowego tygodnia.
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i go kolejnego postu:)).
Małgosia.
I kolejny cudny woreczek stworzyłaś:) Chusta zapowiada się bardzo ciekawie, będę czekała na kolejne prezentacje:) Co do książki to polecam też inne tytuły tej autorki:)
OdpowiedzUsuńSpokojnego tygodnia Małgosiu. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajnie wygląda taki woreczek z tą lawendą, a chusta ciekawie się zapowiada:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńUroczy woreczek Małgosiu. Lawenda jest zawsze wdzięcznym hafcikiem. Chusta zapowiada się ciekawie . Domek się buduje , powoli , powoli i skończysz. Ja ostatnio dużo czytam o ogrodach .Jak co roku chcę coś zmienić i szukam natchnienia . Miłego dnia .
OdpowiedzUsuńKolejny woreczek - cudny, chusta już wygląda pięknie, książka warta przeczytania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń