Ostatnie dni lata u nas bardzo gorące, ale od jutra ponad 10 stopni mniej, więc poranki będą coraz chłodniejsze i wtedy niezbędne coś żeby ogrzać uszy😁:
Może nie są atrakcyjne kolorystycznie, ale każda ciepła i unikatowa fakturowo😁.
Wykorzystuję różne włóczki, czasami jest ich za mało na całość projektu, ale myślę, że ma to swój urok🤔.
Coś dla chłopaków, bo przecież oni też marzną, chociaż się nie chcą przyznać😁.
Niby szaro-bura, ale z lekkim pazurem 🤔.
Kolejne prace na ocieplenie jesieni już na drutach i szydełku😁.
W ramach oddechu od dziergania, książka:
Ostatnia część dziejów wędrownej aptekarki, w dużej części jej dzieci, opisany świat, który już nie istnieje, ale przyjemnie się o nim czyta.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 😘 ❤️ 🍀.
Małgosia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz