Kolejny woreczek do kolekcji, jeszcze z szuflady, ale już widać dno, będę musiała uzupełnić zapasy🤔.
Wzór już dawno znalazłam na Pinterest, ale ciągle nie mogłam się zdecydować, aż ciach-mach i jest:
Na tamborku hafcik był bardzo krótko:
W oryginale motylki są bardzo kolorowe, ale ja poszłam na łatwiznę i wykorzystałam cieniowana mulinę i efekt bardzo mnie zadowolił😁:
Jeszcze koroneczka i sznureczki:
Spakowany czeka na bycie prezentem😁:
W codziennej bieganinie łapię wolne chwile na czytanie:
Kolejna część sagi, jak zawsze zachwycające i wciągające losy głównych bohaterów. Nie mogę się doczekać kolejnej części.
Sierpień wita nas pierwszą niedzielą, dobrze, że nie upalna, jest czym oddychać.
Idę się zachwycać rześkim porankiem, a przy okazji wypije kawę na tarasie😁.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋😘.
Małgosia.
Krásne motýlie vrecko :)
OdpowiedzUsuńPekný víkend,
A.
Dziękuję ❤️
OdpowiedzUsuńPrześliczny. Też lubię cieniowaną muline, daje niesamowite efekty 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję, tu akurat poleciałam na łatwiznę 🤣
UsuńŚliczne motylki wyszyłaś i kolejny fajny woreczek. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję, motylki na czasie, a woreczków nigdy za wiele 😁. Pozdrawiam 😘.
UsuńPrzepiękny woreczek Małgosiu. Miłej lektury i kawki na tarasie. Pozdrawiam serdecznie 🌺🥰🥰
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤️. Pozdrawiam cieplutko 😘.
Usuń