Obserwatorzy

niedziela, 16 maja 2021

Tuniczko-sukienka...

 Chyba inaczej bym nie nazwała tego co wymodziłam😁.

Do bordowego płaszczyka miałam dorobić sukieneczkę, ale z włóczki, którą dostałam sukieneczka wyglądałaby, jak koc.

Poszperałem w Pintereście i znalazłam coś pośredniego:



Nie byłabym sobą gdybym nie dodała coś od siebie 😁:


Bąbelki przy rękawach, to ciekawy akcencik, w oryginale rękawy są gładkie.


Wzór na karczku też zmodyfikowałam do grubości włóczki:


Oczywiście musiałam także dodać dziewczyński elemencik😁:


Razem z płaszczykiem tworzą zgrabny duecik:



Pogoda znów spłatała figla i zrobiło się chłodno, więc taki komplecik

z pewnością się przyda.

W ramach przerywnika postanowiłam coś zrobić na moim tarasiku, w tym roku w wysokich donicach zamiast pelargoni będą panowały zwisające lobelie i kocanki:




Do popołudniowej niedzielnej kawy wyczarowałam jeszcze serniczek:



Było coś dla ciała, to teraz dla ducha:


Miłość ma różne oblicza i przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach życia.
Czasami trzeba jej pomóc, zachęcić, zaczarować, a odpowiednim talizmanem będzie kasztan.

Idę zrobić kawę do mojego serniczka, troszeczkę odpoczynku i trzeba przygotować się do nowego tygodnia😍.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do następnego postu 👋👋😘.

Małgosia.                                                          

6 komentarzy:

  1. Bardzo ładny płaszczyk - zarówno kolor, jak i wzór. Ciekawy pomysł na sukienkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajny komplecik wyszedł!
    Dla odmiany tarasowy zestaw bardo ciekawie dobrałaś:)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny Małgosiu stworzyłaś komplecik. Różowy sweterek tuniczka jest świetna. Serniczek wygląda rewelacyjnie ach. . Pozdrawiam serdecznie 🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷

    OdpowiedzUsuń