Coś pomiędzy dzwonkami, a konwaliami, jeszcze kilka chwil i zakwitną😁.
Zanim to się stanie taką zawieszkę można powiesić w oknie, na ścianie lub drzwiach:
Chociaż wcześniej zakwitną tulipany:
Dosyć szybko mi to idzie, już zaczęłam kolejne, a nawet zaszalałam z kolorami, ale pokażę je w następnym poście.
Staram się także delektować książkami:
Druga część, równie wciągająca, jak pierwsza. Dalsze losy Katarzyny i Igora, oraz ich synów w zawierusze II wojny światowej. Nawet nie wiem kiedy minęło ponad 700 stron. Wiem, że już jest trzecia część obejmująca dzieje kolejnego pokolenia rodziny Kaledinów. Za jakiś czas z pewnością przeczytam.
Jak to dobrze, że dzień coraz dłuższy, mogę jeszcze poszaleć na szydełku nie forsując za bardzo oczu.
I czas zabrać się do przygotowań do jutrzejszego dnia pracy.
Życzę Wszystkim spokojnych dni, choć żyjemy w niespokojnych czasach😍.
Pozdrawiam cieplutko😘.
Małgosia.
Bardzo podobają mi się takie filetowe zawieszki . Dobra książka jest odskocznią od tego niespokojnego czasu . Miłego tygodnia 🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńDziękuję Maryniu i z wzajemnością😍. Robienie takich zawieszek to sama przyjemność, a czytanie podwójna😁. Pozdrawiam cieplutko 😘.
OdpowiedzUsuń