Co można robić w wolny dzień?
Większość z Was pewnie by odpowiedziała, że odpocząć, pomyśleć o sobie...
A może wręcz odwrotnie, dokończyć rozpoczęte prace, zakupy, sprzątanie, prasowanie, gary...
U mnie raczej to drugie, chciałabym ogarnąć wszystko, a tu i czasu mało i sił zabrakło, więc w ramach przerywnika postanowiłam pochwalić się skończonym "łaciakiem":
Zosia cierpliwie zniosła ubieranie, chociaż to jeszcze nie te temperatury żeby zamakutać się w takie ciepłe sweterki:).Fotki nie oddają tego co jest w rzeczywistości, a szkoda:(.
Kusiło mnie, żeby rękawy zrobić w paski, ale doszłam do wniosku, że chyba by była to lekka przesada i zostały łaciate:
Starałam się tak manewrować kolorami żeby się nie stykały na granicy tułowia z rękawami, ale nie do końca mi się to udało:
Jestem zadowolona, że udało mi się skończyć w miarę szybko ten sweterek, chociaż wykończenie zabrało mi sporo czasu, po takich wygibasach trochę nudno robiło mi się golf:
Bo to przecież tylko prawe i lewe oczka, aż do znudzenia:)).
Za to największa jazda była przy chowaniu nitek na lewej stronie, brr, nigdy więcej w takich ilościach:)):
Szok w oczach i pod palcami, ale jestem zadowolona, nie wygląda to tragicznie.
Udało mi się także skończyć pierwsze mitenki w tym roku:), następne czekają w kolejce:
Zdjęcia trochę kiepskie, bo robione późno w nocy, obiecałam właścicielce, że będą na 12 listopada i chciałam dotrzymać słowa:
A one pozowały na moim obrusiku, jak chciały:
Najważniejsze, że się spodobały i będą grzały zmarznięte łapki, jak przyjdą mrozy:).
Lada dzień zacznę następne...
Koniec dobroci wracam do rzeczywistości, żelazko się za mną stęskniło:).
Pozdrawiam wszystkich mnie odwiedzających cieplutko i wieczorowo:)).
Małgosia.
Sweter jest cudny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:). Pozdrawiam. Małgosia.
UsuńElegancki sweterek wyszedł, a i z mitenkami poszło Ci szybciutko.)
OdpowiedzUsuńDziękuję, też mi się podoba:). Obiecałam, to musiałam zrobić mitenki na termin. Pozdrawiam serdecznie:). Małgosia.
UsuńSuper sweter :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:), taki miał właśnie być. Pozdrawiam jesiennie:). Małgosia.
UsuńTeż chcę takiego "łaciatka" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mówisz masz:), a nazbierałaś już resztek włóczki? Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
UsuńKiedyś babcia robiła nam takie "łatkowane" sweterki z resztek wełny :) Cudne wspomnienia przywołałaś! Ja to bym jednak na te "ogrzewacze łapek" się pokusiła, bo marznę niemiłosiernie, a one takie cudne :) A dnia wolnego to i u mnie nie ma. Nawet jak mąż zabiera synka np na podwórko, to pierwsza moja myśl "dobra to co najpierw" i bynajmniej nie chodzi tu o kawkę w fotelu :)
OdpowiedzUsuńJa też mam słabość do sweterków z resztek, ale szaliki, kominy, czapki też są urocze:). Mitenki robi się w "między czasie" i można wykorzystać resztki włóczek. A kawka w fotelu też jest czasami potrzebna:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
UsuńSweterek wyszedł Ci doskonały! Podobają mi się te kolorowe kwadraty :-)
OdpowiedzUsuńMitenki doskonałe :-) Kolor i wzory - rewelacja.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję:), staram się:). Pozdrawiam. Małgosia.
UsuńHej , Malgosiu gratuluję sweterka . Jak ja nie lubię chowania nitek , wręcz nienawidzę
OdpowiedzUsuńNie dość że kwadraty w różnych kolorach to jeszcze rózne ściegi , więc nie dziwię się że robienie golfa to była nuda. Mitenki cudne !!! Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Marysiu:), czasami taki natłok wzorów jest potrzebny, żeby docenić prostotę, a mitenki takie proste, bo nie miałam za dużo czasu:). Pozdrawiam serdecznie:). Małgosia.
UsuńCiekawy zestaw kolorystyczny w sweterku, kojarzy mi się z wiosną, na którą czekam z utęsknieniem :). Mitenek jeszcze nie wykonywałam.
OdpowiedzUsuńGratulacje wygranego candy :)
Kolory to nie do końca mój wybór, miałam tylko możliwość zastosowania wybranych wzorów. Mitenki to nic trudnego i efekt widać szybko. Z wygranej cieszę się bardzo:) Pozdrawiam:). Małgosia.
Usuńwow! genialny ten sweterek! :O nie wspominając już o rękawiczkc. i pewnie bardzo cieplutkie ;) Mrrr ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:), na tę porę roku to tylko cieplutkie rękawiczki:). Pozdrawiam. Małgosia.
UsuńWidzę, że wszystkie "druciary"dopadł szał mitenkowy. Przynajmniej szybko się je robi. Chociaż mnie ciągle przeszkadza kot....ale kotu nigdy głaskania nie odmawiam. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńSzał szałem, ale zapotrzebowanie na ciepełko zwycięża:). Ja mam dwie koty i dwie piesy i wszystkie pieszczochy, czasami nie mieścimy się na fotelu, ale gdy pańcia drutuje to można się tylko przytulać:)). Pozdrawiam cieplutko. Małgosia.
UsuńMałgosiu w takim superowym sweterku to zadna zima Ci nic nie zrobi.Piekny i niespotykany,jak pieknie mozna wykorzystac resztki róznych welen.Gratuluje pomysła
OdpowiedzUsuńPomysłów u mnie wiele:), ostatnimi czasy zabrałam się za poduszki z resztek.Pozdrawiam:). Małgosia.
OdpowiedzUsuń