Spiekota okropna, dzisiaj w południe jedyne 34 na plusie, to chyba lekka przesada. Chwilami mam wrażenie, że mózg mi się gotuje i lada moment wyparuje:)). W takich warunkach trochę ciężko skupić się na pracy, co jakiś czas wskakuję pod prysznic, a zwierzakom robię zimne kompresy, bo ciężko znoszą takie upały.
W poprzednim poście obiecałam pokazać ażurową bluzeczkę, jednak nie udało mi się jej skończyć, to gorąco mnie wykańcza, ale pochwalę się tym co mam:
Zacznę nietypowo, bo od tyłu, jest on dłuższy od przodu i sięga do wysokości połowy łopatek.
Przód będzie trochę wymyślny:
Główną jego ozdobą będą robione półsłupkami miseczki.
Wzór już dawno za mną chodził, bo pasował i na szal i na komin, ale nimi zajmę się za jakiś czas, a teraz letnia bluzeczka z niego będzie wyglądała uroczo:
Cały urok tego wzoru, to wachlarzyki, które układają się w pasy.
W tym samym stylu zrobiłam dół bluzeczki, po prostu odwracając robótkę i dziergając modyfikację wzoru podstawowego:
Jeszcze tylko miseczki, ramiączka i wykończenie delikatnymi pikotkami i koniec:))
Bluzeczkę dłubię z :
Mieszanka bardzo ciekawa w robocie, miękka, delikatna, przy takich temperaturach nie klei się do rąk.
Na koniec mała zajawka przyszłych metryczek dla bliźniaczek:
Nie wiele kolorów i krzyżyków, reszta pojawi się za kilka dni, bo będę miała troszeczkę wolnego, ale żeby nie było nudno to już mam plany na szaliczek dla siebie ( wreszcie) w jasno malinowym kolorze.
Zaczyna się lekko chłodnawy wieczór, więc idę pooddychać świeżym powietrzem:)
Pozdrawiam Wszystkich z tarasiku:))
Małgosia.
Małgosiu, zginęłaś na tak długo, że zaczęłam się zastanawiać czy czasem coś się nie wydarzyło. Dobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńBluzeczka będzie super.
Pozdrawiam
Dziękuję za troskę:). Kawał ze mnie kobitki, więc zgubić się trudno:)), ale wykańcza mnie ta pogoda i chowam się w chłodku z robótką w ręku lub książką i czekam na jesień:).Pozdrawiam serdecznie:). Małgosia.
UsuńBluzeczka fajna, metryczka też zapowiada się ciekawie :) W Toruniu trochę ostatnio pada, ale potem zaraz temperatura się podnosi i jest gorzej niż było przed deszczem. Ale wieczór również dzisiaj przyjemny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU nas tylko straszy, według zapowiadaczy dzisiaj po 14 ma pokropić, więc czekam z utęsknieniem:)).Na metryczce mało co widać, a z bluzeczki sama jestem zadowolona. Pozdrawiam przedpołudniowo:). Małgosia.
Usuńfajna bluzeczka... u mnie dwa dni padało a dzis znowu upał... chyba jednak wolę jesień i zimę... przynajmniej człowiek ma czym oddychac...
OdpowiedzUsuńJestem za, jesień to moja ulubiona pora roku, zima jak łagodna też może być:).Pozdrawiam przy otwartej lodowce( łapię świeży oddech):)). Małgosia.
OdpowiedzUsuńUpał straszny ale ja kocham nasze upalnelato i śnieżną zimę. W Irlandii mam przez cały rok wiosnę i jesień -coś dla Ciebie :D
OdpowiedzUsuńDziś chętnie się zamienię:D, choć po południu była krótka burza, to powietrze dalej ciężkie. Pozdrawiam wieczorową porą:). Małgosia.
UsuńOby praca przy bluzeczce się posuwała, bo zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie, bo przecież to pora na takie ażurowe kreacje:) Pozdrawiam:). Małgosia.
UsuńHura Małgosiu drukują się moje komentarze , poszłam za Twoją radą i udaje się - wielkie dzięki. Bluzeczka będzie fantastyczna , buziaki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się udało:). Buziaczki. Małgosia.
OdpowiedzUsuń