Kocie łapki dla kociary 😁:
Początki, jak to u mnie, na kombinowaniu zeszły:
Miałam kilka schematów , ale ciągle mi coś nie pasowało, mnóstwo prucia i wreszcie się udało, oczywiście pomógł Pinterest 😁.
Suszenie w suszarni, bo tam mogę dobrze zablokować chustę:
Zosia też musiała się w niej zaprezentować, Lola nie była zainteresowana😁:
Żeby łapki nowej właścicielki nie zmarzły, to jeszcze dorobiłam mitenki:
Nawet zdjęcia na modelce udało się zrobić:
A w międzyczasie książka, już ostatnia z cyklu o Jakubie Kani i jak zawsze bardzo wciągająca😁.
Kolejne robótki się dziergają, więc będzie co pokazywać🤔.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 😘 ❤️ 🍀.
Małgosia.
























































