Wszyscy robią ozdoby świąteczne, a u mnie wyrabianie resztek, żeby było pożytecznie ,to dłubię czapki, będzie na zapas, jesienią znajdą zmarznięte główki😁.
Dwie raczej męskie, a tą środkową chyba zostawię sobie 🤔.
Już narzuciłam oczka na następną 😁, będzie się działo 🤔.
A oddech łapię przy książce:
Kolejna książka o tym co dzieje się u Jakuba Kani, prokuratura IPN, jak zwykle rozwiązuje ciekawe zagadki z przed lat, tym razem sięga do XIX wieku, po lata współczesne, cały czas trzyma w napięciu.
Dzisiaj u nas zapowiada się ciepła słoneczna niedziela🌞🌷.
Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 😘 ❤️ 🍀.
Małgosia.
czapek to nigdy za dużo, moje dzieci bez przerwy gdzieś zapodzieją. Bardzo przydatne prace u Ciebie
OdpowiedzUsuńSuper czapeczka. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń