Chusta Przedwiosna od Heklowane Rękodzieło ☘️

 W największe upały udało mi się skończyć chustę, którą zaczęłam dawno temu:

Włóczkę i wzór dostałam od mojej przyjaciółki Ewy, tylko z robotą troszeczkę się opóźniłam:

Nawet Lucynka miała udziały w dzierganiu:

Chusta lekko się przewietrzyła na tarasie😁.

Teraz do akcji wkroczyła Zosia:

Kolejna chusta gotowa, wzór bardzo twórczy, robiłam go z wielką przyjemnością😁.

Następne chusty w trakcie i na szydełku i na drutach, a kolejne w planach.

W międzyczasie czytam:

Książka bardzo ciekawa, pełna ciekawych faktów historycznych. Sydonia von Bork, to bardzo fascynująca kobieta, przerosła swoje czasy, a i we współczesnych by się odnalazła🤔.

Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 ☘️ ❤️ 😘.

Małgosia.

Beżowo- koronkowo☕

 Szydełkowych udziergów ciąg dalszy, tym razem beżowa serwetka, wzór z Pinterest na podkładki obiadowe, ale jako osobna serwetka też dobrze wygląda. Tak się rozpędziłam, że nie zrobiłam zdjęcia początku😁:

W takim zestawieniu przyjemniej wypić popołudniową kawę😁.

Od koleżanek i kolegów z pracy dostałam cudowny prezent ❤️:

Już nawet była próba użytkowania😁.

Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 ☘️ ❤️ 😘.

Małgosia.

Petrol w koronkach💮

 Mam fazę dłubania na szydełku, w ruch poszły zapasy bawełny i kordonków 😁.

Tym razem bawełna w kolorze petrolu, tylko na żadnym zdjęciu nie udało mi się złapać koloru:

Znowu podkładki😁, z wyborem wzoru było trochę kłopotu, bo wszystkie mi się podobały:

Mam nadzieję, że szybko się sprzedadzą na licytacji, albo bazarku🤔.

W tym roku jakoś późno wzięłam się za kwiaty na tarasie, tym razem posadziłam begonie:

Lato nie zapowiada się zbyt gorące, więc jest szansa, że długo będą cieszyły oczy swoimi barwami 😁.

Pozdrawiam cieplutko i serdecznie Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 ☘️ ❤️ 😘.

Małgosia.

Groszek z marchewką 🥕🥕🥕

 Teraz mam fazę na podkładki, a wzięło się z tego, że mam spory zapas bawełny, kordonków i innych przydasi, ciągle je przekładam, więc trzeba to ogarnąć i tym razem powstały w kwadracie:

Ja, to u mnie bywa nie mogłam się zdecydować na wzór, oczywiście nie obyło się bez prucia 😁, ale w końcu decyzja zapadła:

Kolory okropnie przekłamane, ale praca szła szybko:

Trochę je podkrochmaliłam, bo były bardzo wiotkie i są gotowe do umilenia picia kawy lub herbaty:

Konfiguracji wiele, a to przecież tylko trzy kolory:

Następne podkładki w produkcji, a może większe pod talerze🤔.

Łapiąc oddech, czytam:

Czy jesteśmy bezpieczni we własnym domu, na zamkniętym osiedlu? Czy warto kłamać? Czy można wierzyć innym? Czytając tę książkę warto się nad tym zastanowić.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋 ☘️ ❤️ 😘.

Małgosia.