Obserwatorzy

niedziela, 24 kwietnia 2022

Woreczki bieliźniane nr 60 i 61 dla fanów kotów i psów❤️

 Taki duecik mi się wyhaftował 😁:



Tutaj akurat po praniu i krochmaleniu odpoczywał na kaloryferze.

Te woreczki powstały akurat z potrzeby serca, bo będą fantami do licytacji na: Bazarek na rzecz podopiecznych MORN!

Dlaczego tak? Proste, Fundacja o tej samej nazwie opiekuje się pokrzywdzonymi zwierzakami, a teraz jeszcze przygarnia psich i kocich uchodźców z Ukrainy, a na leczenie i potrzeby dnia codziennego potrzebne są pieniądze, dużo pieniędzy.

W dzisiejszych czasach potrzeby są ogromne, ale musimy także pamiętać o naszych "braciach mniejszych", sami sobie nie poradzą, a Bazarek to takie przyjemne z pożytecznym. Ja wydziergałam woreczki z przyjemnością, a osoba, która wylicytuje za odpowiednią sumę spożytkuje woreczek na swoje potrzeby😁😁.

Woreczki, jak to u mnie powstawały powoli:





Moja metryczka, dostałam je w prezencie i teraz wszyscy wiedzą, kto to zrobił😁.





Teraz czekam czy moje dziergadełka znajdą chętnych i przyniosą pieniądze na potrzeby zwierzaków. 

Zabieram się za następne woreczki😁.

Dzisiaj króciutko, bo lecę do pracy, handlowa niedziela przecież 🤣.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘.

Małgosia.

niedziela, 17 kwietnia 2022

Serce, serduszko ♥️

 Czasami taki drobiazg pomaga przetrwać trudne chwile, dlatego zrobiłam taki zestaw dla koleżanki:











Mam nadzieję, że Jej to pomogło, bo przecież życie składa się z drobiazgów.

Powoli mija świąteczna niedziela, dobrze, że pogoda dopisała, prawdziwie wiosenna 🌷☀️🌷.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘❤️.

Małgosia.

niedziela, 10 kwietnia 2022

Woreczki bieliźniane nr 58 i 59 - duecik❤️

 Już dawno nie było woreczków, więc nadrabiam, tym razem zeszły się dwie piękne dziewczyny:


Początki, jak zwykle żmudne:


Gdyby nie Lucynka nie dałabym rady 😁.







I dziewczyny się spotkały😁, przeszły podrasowanie urody, pranie, krochmalenie, prasowanie🤣:





Jak zawsze delikatne wykończenie🌷.





Teraz wszystkie moje dziergadełka oznaczam moimi indywidualnymi metkami😁.


Dziewczyny spakowane i gotowe do drogi.

Kolejne woreczki w trakcie haftowania, zaprezentują się za jakiś czas.

Dzisiaj ostatnia niedziela przed świętami, czas zrobić plany na ten tydzień, będzie mniej robótek, a więcej przygotowań😁.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘❤️.

Małgosia.


niedziela, 3 kwietnia 2022

Turkusowa mgiełka❤️

 Jej powstanie to cała historia😁. Moim koleżankom w pracy zawsze powtarzam, że swetrów, szalików itp. się nie wyrzuca, tylko daje drugie życie. Z takich odzyskanych nitek robię skarpety, getry, a ostatnio nawet ubranko dla kota. 

Tym razem koleżanka spruła kamizelkę, która zalegała w szafie i przyniosła mi do pracy z przeznaczeniem na kubraczek dla potrzebującego zwierzaka, bo to było jesienią. Włóczka leżała i czekała na swój czas i pewnego dnia szukając czegoś w moich zapasach trafiłam właśnie na ten kłębuszek, a był sporawy. Oczywiście włączyło mi się myślenie, odparowałam ją, rozdzieliłam, bo była robiona w trzy nitki, poszukałam wzoru na Pintereście i wyszło coś takiego:


Koleżance nie powiedziałam, że jej kamizelka przechodzi metamorfozę tylko zaczęłam przesyłać Jej takie zdjęcia:




Oczywiście w całym przedsięwzięciu towarzyszyła mi Lucynka:


Zajawki były i pewnego dnia poszły zdjęcia z suszenia skończonej chusty🤣:


Nawet słonko się ucieszyło , że mi się udało skończyć robótkę🤣, wyszła sporą, nie mierzyłam, ale na oko to 250/100.




Chusta przeszła kocie testy, tutaj Frania sprawdzała przyczepność do pazurków 😁.


Swoje pięć minut miała także Zosia i chociaż wiało wybraliśmy się na taras:











Chusta była wielką niespodzianką dla nowej właścicielki,  czasami przydaje się stara kamizelka🤣.

Kasi chusta bardzo się spodobała, dostała bojowe zadanie zrobić kilka zdjęć w plenerze, Jej mąż Andrzej bardzo się postarał:









Kasia nawet dobrała sobie czapkę pod kolor  i pomyka w komplecie do pracy:


Pogoda ostatnio nie rozpieszcza, więc chusta się przydaje.

Teraz muszę troszeczkę się pospieszyć i kończyć kocyki, dzieci się rodzą🤣.

W kąciku czytelniczym ostatnia część tryptyku:


Anita rozwija swoją firmę, jej córka dorasta i zaczyna swoje życie. Świat się kręci dalej przyjaciele przychodzą i odchodzą.

Szkoda, że to już koniec, poczytalabym jeszcze o tym co słychać u głównej bohaterki.

U nas wyszło słonko idę choć chwilkę się nim nacieszyć☀️😁.

Życzę Wszystkim cudownej niedzieli 😘.

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego 👋😘❤️.

Małgosia.