Obserwatorzy

niedziela, 31 stycznia 2021

Szalone mitenki.

 Chyba nie można tego nazwać inaczej😁.

Prośbę o mitenki dostałam jakiś czas temu, ale wybierałam wzór i nie mogłam się zdecydować na włóczkę z jakiej mają być wydziergane. Jak kolor mi się podobał, to bawełna przecież nie grzeje, albo włóczka za gruba, same problemy☹️.

Aż myśl szalona mnie naszła, zostało mi trochę niteczek z chusty w kwadraty, narzuciłam oczka od razu na dwie mitenki, będzie szybciej🤣, no i wyszło co wyszło😱:



To skutki nieprzemyślanej roboty, bo jak zacznę z dwóch końców motka, to wyjdzie dobrze, a tu niespodzianka🤩.

Długiego myślenia nie było, narzuciłam oczka na następną parę:



Jedną parę mam, ale kolejna nie pasująca do poprzedniej ☹️.




Wyjścia nie mam, zaczynam po raz trzeci:





Wreszcie mogłam sparować mitenki, może nie idealnie, ale już lepiej niż na początku:





Tu już grzeją łapki właścicielki chusty w kwadraty, niechcący wyszedł komplecik😁.




Te już też znalazły zimne łapki do ogrzewania 😁.




Te jeszcze się zastanawiają gdzie mają wyemigrować🤣.

Myślenie potrzebne we wszystkich działaniach, jedyna korzyść, to trzy pary mitenek zamiast jednej i zmniejszenie zalegających zapasów włóczek.

Już dawno się tak nie zakręciłam, ale może to i dobrze, nie zapomnę, jak się robi na drutach🤩.


W przerwach w dzierganiu nie zapomniałam o czytaniu:



Kolejna książka o życiu i pracy białowłosego prokuratora, jeszcze lepsza niż poprzednia. Tego nie da się streścić, to trzeba przeczytać.

Jeszcze mam trzecią część, myślę, że będzie również taka ciekawa.


Dzisiaj ostatni dzień stycznia, jak ten czas leci, aura nie zawiodła i jest piękne zimowe przedpołudnie.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego w następnym poście 👋😍😘❤️.


Małgosia.




niedziela, 24 stycznia 2021

Woreczek bieliźniany nr 37 z monogramem

 Kolejny woreczek znalazł swoją właścicielkę😁.

Robiony był w największej tajemnicy.

Niespodzianka się udała 🤩:



A ja miałam przyjemność z haftowania:








Wykończenie takie jak zwykle, czyli koroneczka i sznureczki.



Zapakowane i zostało wysłane, dotarło i wiem, że się bardzo podobało.

W planach mam kolejne, ale to za jakiś czas.


Nie samymi krzyżykami człowiek żyje, więc czasami udaje mi się poczytać:



To już ostatnia część Cukierni, a szkoda, bo bardzo zżyłam się z bohaterami tej sagi i chciałoby się dowiedzieć co u najmłodszej generacji, ale cóż, to koniec.

Następne książki czekają w kolejce, więc nie będzie mi nudno😁.

Kolejna niedziela się kończy, u nas bardzo śnieżna, już dawno nie było takich widoków.


Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego spotkania w następnym poście 👋😘❤️.

Małgosia.

niedziela, 17 stycznia 2021

Sercowe zawieszki❤️

 Gdzieś zawieruszyły mi się małe szydełkowe wytwory rąk własnych, ale przy szukaniu innych przydasi trafiłam na nie.

Usztywniłam, dodałam sznureczki i już mogą zdobić dom, albo być malutkim prezentem od serca😍.


To tylko 11 cm, a ma swój urok 😁




A może czerwone:







U nas dzisiaj piękna pogoda, choć mroźno, przy okazji zdjęć robótkowych udało mi się zrobić jeszcze takie:




Już dawno w naszej okolicy nie widziałam balonów, a dzisiaj taka niespodzianka.

Jeszcze jedna niespodzianka, dawno nie widziana:


Bo co to za zima bez sopli 😁.


W przepastnym fotelu z pachnącą herbatką bardzo przyjemnie czyta się ciekawą książkę:



Dalsze losy rodziny cukierników i ich przyjaciół, życie kołem się toczy i wszystkie drogi prowadzą do Gutowa, nawet z końca świata.

Jak ten czas leci, to już trzecia niedziela w tym roku.

Dni coraz dłuższe, lada dzień zawita wiosna😁, czas pomyśleć o lżejszych robótkach.

Jeszcze się podelektuję niedzielnym popołudniem i czas przygotować się do kolejnego tygodnia.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego spotkania w następnym poście 👋😘❤️.


Małgosia.



niedziela, 10 stycznia 2021

Woreczek bieliźniany nr 36 z monogramem.

 Woreczków nigdy za wiele, więc powstał kolejny dla A..., to będzie niespodzianka.

Lubię sprawiać innym małe przyjemności❤️.



Taki woreczek z pewnością przyda się w każdej torebce na drobiazgi, które trudno znaleźć kiedy są najbardziej potrzebne.





Koroneczka i troczki, jak zawsze delikatne:



Jeszcze tylko pakowanie i będzie czekał na wręczenie 😁.



Znowu rozkręciłam się z woreczkami, kolejny mam na tamborku:



Za jakiś czas będę miała czym się pochwalić.


W wolnym czasie staram się przeczytać choć kilka kartek moich ukochanych książek:



Kolejna część Cukierni pod Amorem, dwadzieścia lat minęło, a życie toczy się dalej, bohaterowie mają nowe problemy, a niektórzy chcą rozliczyć się z przeszłością, czekam na kolejną część.


Dzisiaj krótki post, bo chcę nadrobić zaległości w dzierganiu, a taka możliwość tylko wtedy gdy mąż w pracy😁.


Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających i do następnego postu 👋👋👋😘❤️.

Małgosia.

niedziela, 3 stycznia 2021

Tęczowy szaliczek❤️.

 Miał być urodzinowym prezentem, ale do obdarowanej osoby dotarł z pewnym poślizgiem, dobrze, że zdążyłam przed zimą:



Pomysłów na szalik było wiele, może szydełkiem..., może na drutach...

Jaki wzór? Decyzja była bardzo trudna.

Jednak postawiłam na prostotę, na pewno francuzem, ale żeby troszeczkę urozmaicić zaczęłam robić od boku:








Prawie 2,5 metra, 35cm szerokości, będzie czym się otulać😁.






Nawet Zosia chciała wypróbować, czy szaliczek faktycznie taki cieplutki:






Poprosiłam też nową właścicielkę Monikę, przyjaciółkę mojego syna, o kilka zdjęć:





Dziękuję Monisiu ❤️.


Trochę opornie mi idzie haftowanie mojego domku:





Jeszcze "troszeczkę" zostało, z każdym krzyżykiem do przodu.

Pogoda u nas sprzyja robótkom i czytaniu:




Kolejny tom opowiadający dzieje "Cukierni pod Amorem", lata lecą dzieci się rodzą, starsi odchodzą, historia się toczy.

Leniwie zaczęła się pierwsza niedziela w tym roku, ale z wielkimi planami robótkowymi 😁, ciekawa jestem ile uda mi się zrealizować.

Czas się brać za kolejny projekt❤️.

Pozdrawiam cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających do miłego spotkania w następnym poście 👋👋👋😘.

Małgosia.