Przed wyjazdem trzeba zrobić zakupy, więc czeka nas wyprawa:
Przyjaciel u boku nieodzowny:)):
Miało być tylko kilka drobiazgów!
Torebkę wzięłam za małą:)):
Uf! Udało, się teraz tylko zostało pakowanie:).
Wykończenie, jak zawsze delikatne:).
I zapakowany:).
Drugi woreczek troszeczkę mniejszy 23,5x39cm , ale zmieści sporo:
Już wiadomo co w nim będzie... szpilki się nie zmieszczą:)).
Haftowałam moimi ulubionymi jedwabnymi nićmi:).
Sugestia oczywista, tylko pończoszki, mogą być w paseczki:).
Jeszcze wykończenie...
...i gotowe, można się pakować na wielki wyjazd:).
Mija kolejny miesiąc mojego zmagania się z "czerwonym domkiem":
Kilka krzyżyków bliżej końca:).
Wakacje się skończyły, ale od czytania nigdy nie robię sobie wolnego:
Myślałam, że to lektura wakacyjna, ale jednak nie. W dzisiejszym świecie jest tak wiele zła, jednak zdarzają się cudowne chwile:).
Druga część również zaskakująca.
Obie czytają się na bezdechu:).
Tak zaczął się wrzesień:
6.25 to piękna pora żeby zacząć kolejny dzień:).
Takie widoki mam na co dzień:).
Dzisiaj już nie było tak pięknie:
Słońce nie mogło się przebić przez poranne mgły:
A jednak udało się:
Będzie piękny dzień:)).
Idzie jesień, pajączki zaczęły pleść swoje delikatne sieci...
Czas wracać do rzeczywistości, jutro zaczynamy kolejny tydzień, już wrześniowy:).
Pozdrawiam wszystkich cieplutko i słonecznie:)).
Małgosia.
Cudnie wyszły Małgosiu Twoje woreczki:) Domek bardzo urokliwy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie i w robótkach i w przyrodzie:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Jednak rzeczywistość jest piękna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Super woreczki!!! A praca "Czerwony domek" zapowiada się cudownie!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo wdzięczne te twoje woreczki:) haft zapowiada się pięknie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne woreczki:)
OdpowiedzUsuń