Prezenty najbardziej lubię robić własnoręczne, jak na razie nie miałam reklamacji 🤣.
Jak zwykle moja asystentka Lucynka sprawdzała równość krzyżyków:
I poganiała...🤣:
Byłam dobrą pracownicą😁:
Odpoczynek po krochmaleniu, a później prasowanie i gotowe:
Mam nadzieję, że prezent urodzinowy udany😁.
Choć zaczęły się u nas upały, nie przestaję w robótkowaniu, a co robię pokażę w następnym poście.
Jak zaszyję się w chłodnym miejscu, to czytam:
Jakiś czas temu czytałam pierwszą część, a teraz kontynuacja losów trzech przyjaciółek.
Prawdziwa przyjaźń potrzebna jest w życiu, właśnie ona pomaga nam przetrwać trudne chwile.
Przede mną trzecia część, zasiądę do niej z chęcią.
Lecę zamykać okna i spuszczać rolety, może jakoś uda się nam przetrwać upał.
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Wszystkich do mnie zaglądających, do miłego 👋😘❤️.
Małgosia.
Z radością oglądam te woreczki bieliźniane - są piękne! To wspaniały pomysł na prezent!
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘, będę dalej dłubała te moje woreczki😁. Teraz, gdy kupić można wszystko zrobienie czegoś własnoręcznie ma bardzo specyficzną wartość, nie tylko materialną, ale i sentymentalną❤️.
UsuńŚliczny woreczek! Ten monogram taki elegancki.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘.
UsuńMałgosiu cudne są te Twoje woreczki :) takie prezenty najbardziej się docenia :) u nas też upał... chyba pójdę do piwnicy coś posprzatać tam teraz najchłodniej czyli będzie przyjemne z pożytecznym :))) Pozdrawiam i serdeczości przesyłam
OdpowiedzUsuń