Obserwatorzy

niedziela, 6 marca 2016

Krok za krokiem.

Czasami chciałoby się coś przyspieszyć, ale szara rzeczywistość niestety nie pozwala.
Na koniec lutego chciałam się pochwalić urobkiem w moim domku, ale jak zwykle zabrakło mi czasu, a troszeczkę tam się dzieje, bo wreszcie dotarłam do zaprzyjaźnionej pasmanterii i dokupiłam następną partię muliny. Jeszcze jeden taki wypad i będę miała wszystkie kolorki, ale zaczyna mnie troszeczkę przerażać moje tempo przy tej pracy, na usprawiedliwienie siadam do niej tylko w niedziele i święta, ale nie zawsze w te dni mam wolne, więc i krzyżyków przybywa mało. Koniec marudzenia pokazuję to co mam:


Z domkiem idzie mi wolno, ale za to sweter z dziurami robi się szybciutko, bo i gruba włóczka i grube druty.Ostatnio robiło mi się fajnie w podróży i w kolejce do lekarza, czas szybciej leciał, a i efekty widać:





Pierwsze były rękawy, a przód i tył robiłam na okrągło, jeszcze kawałek i będzie wykańczanie  przy szyi i wszycie rękawów i będzie jeszcze można ponosić tej wiosny:).
Coraz bardziej podoba mi się moja pajęcza chusta w niej też troszeczkę przybyło:




Do końca jeszcze troszeczkę, ale do lata mam nadzieję, że skończę, będzie świetna do letnich kreacji:).
Jeden sweter się kończy, a następny zaczyna, ale już lżejszy i w delikatniejszym kolorze:




Na koniec kolejny obrazek z różami, mam ostatnio do nich słabość. myślę, że wyhaftuję ich więcej:





I tak krok za krokiem będę kończyła dzisiejszego posta:).
Teraz popołudniowa kawa z serniczkiem i kilka chwil z domkiem:).
Pozdrawiam przed wiosennie Wszystkich tu zaglądających:).
Małgosia. 


7 komentarzy:

  1. Tak, tak! Poproszę o więcej obrazków z różami.
    Podziwiam ilość prac jednocześnie wykonywanych, ja już chyba tak nie umiem. Ściskam mocno. Krysia.

    OdpowiedzUsuń
  2. I widać postępy we wszystkich pracach.Zaintrygowała mnie ta chusta:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne prace :-) Bardzo jestem ciekawa tego czarnego sweterka...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. To się jednak dzieje u Ciebie sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Małgosiu i tak mimo braku czasu masz duże postępy. Z krzyżykami trudno przyspieszyć. Końcowe hafty będą cudne. Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieki ,ze sie odezwalas w komentarzach u Fasoli ,bede ogladac Twoje domkowe postepy :)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń