Wersja podstawowa |
Sumiaste wąsiska |
Serce w rozterce |
Miał być z rozporkiem... i jest. |
Zdążyłam też z koronkowym kominem dla Pani Ani i kompletem (czapka + szal) dla Jej Mamy.
Myślałam, że uda mi się jeszcze skończyć sukienkę dla kuzynki, ale niestety zabrakło włóczki i klops. Nie było też w zaprzyjaźnionej pasmanterii u Pani Halinki, ale w myśl przysłowia: "co się odwlecze..." będzie zrobione później, w tej chwili mam tyle:
Mam też zrobione rękawy, ale narzucę na druty dopiero, jak już będzie włóczka i zrobię na okrągło karczek, ale to dopiero za jakiś czas.
Żeby nie było przestojów to zaczęłam sweterek dla Kini, córci mojej przyjaciółki Agnieszki, zdjęcie trochę przekłamuje kolory gwiazdek w rzeczywistości są bledsze.
To jest tył, przód będzie taki sam, tylko z podcięciem na plisę (Kinia nie lubi golfów), a rękawy czarne ze ściągaczem 1 na 1.
A miało być tak pięknie... Zdechł mi komputer i nie mogłam zamieścić tego posta na blogu, ale po interwencji mojego synka wszystko wróciło do normy, no cóż złośliwość przedmiotów martwych, albo raczej moja niekompetencja, w końcu "uwielbiam" naciskać niechcący nie te klawisze co trzeba.
Myślę, że życzenia świąteczne choć spóźnione są bardzo szczere.
Radosnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia życzę Wszystkim zaglądającym do mojego bloga.
Pozdrawiam. Małgosia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz