Obserwatorzy

sobota, 30 listopada 2013

Nareszcie...


Nareszcie wydziergałam sobie chustę według wzoru aeolian. Pierwszą robiłam dla córki w kolorze ciemnego wrzosu z włóczki Anilux-Sasanka (520 m, 100% akryl).



Między chustą córki a moją udało mi się wydziergać 11 w innych kolorach i z innych włóczek.
Poniżej moja - wymęczona :)




Włóczka upolowana w zaprzyjaźnionym szmatrixie (nazwę wypatrzyła Romka - wybranka mojego syna). Wykorzystałam około 20 dag, został mi jeszcze jeden motek 5 dag. Może machnę sobie jeszcze czapeczkę, albo berecik.

Pierwsze śniegi za nami i trzeba się cieplej ubierać, więc dla córci machnęłam szaliko-kaptur. Włóczka z odzysku z 3 upolowanych w wiadomym miejscu szalików:




Podmarza też studentka medycyny, więc dostała cieplutką kamizelkę:




Jak zwykle, gruba włóczka - NAKO
I jeszcze jedna cieplutka kamizelka. W poprzednim życiu był to komin z czapką. Dodałam resztki włóczki zza kanapy (nie mieszczą mi się na półkach i w szafkach - ostatnio znalazły miejsce za kanapą, gdzie uwielbiają się wykładać moje 2 czarne koty - Lusia i Franka).


A w następnym poście będzie coś dla milusińskich... :)

Miłej niedzieli, pozdrawiam - Małgosia :)

wtorek, 26 listopada 2013

Obiecałam...

W pierwszym poście obiecałam do swetra dorobić czapkę i komin, włóczka pozostaje ta sama.



Młodsza siostra pozazdrościła starszej. Rodzaj włóczki ten sam, ale kolor się zmienił:


Mama dziewczyn się zbuntowała i zażyczyła sobie komin również dla siebie, ale z innej włóczki - NAKO - len + Bergere de France - Lima.

Zobaczyła to moja znajoma, Pani Wandzia, i sama zażyczyła sobie czapeczki na zimową porę. Szkoda tylko, że trochę namieszała.
ELIAN-Elegance + Evelyn + ozdobna nitka z Diamand DMC


Pani Wandzia z mieszanki jest bardzo zadowolona :)

I coś jeszcze dla małej elegantki - Baktus + czapka:



Włóczka Mimoza natura + resztki włóczki ozdobnej


U mnie za oknem pada śnieg i wzięło mnie na haftowanie. Zaczęłam obrazek zimowo-świąteczny.


Kiedy skończę - nie wiem. Ale mam chęć haftować :)

Do miłego zobaczenia :)
pozdrawiam
Małgosia

niedziela, 17 listopada 2013

Idzie zima?


Robi się coraz chłodniej - dziewczyny czekają na ciepłe swetry.

Kotek (100 % akryl) druty nr 3,5

Kotek (100 % akryl) druty nr 3,5

Swetry gotowe, myślę że właścicielki są zadowolone.

Nawet z resztek włóczki można wyczarować coś ładnego i ciepłego.

Aparat fotograficzny przekłamuje, bo w rzeczywistości włóczka jest niebiesko-turkusowa. Ze starych zapasów, więc ciężko mi określić rodzaj włóczki, ale na pewno jest buklowa, mięciutka w dotyku i w robocie ciekawa. Na pewno sprawdzi się z czarnymi legginsami. 

Na dzisiaj to będzie wszystko. Łapię trochę oddechu i wracam do dziergania.

Miłej niedzieli :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

Początki


Wszystko jest możliwe. Niemożliwe po prostu wymaga więcej czasu.


U mnie padło na to drugie, ale największy problem jest z czasem. Rodzina i przyjaciele od dawna próbowali mnie zmobilizować do pokazania swoich prac. Jakiś czas temu od syna dostałam nawet manekin krawiecki (Panna Zosia), aby móc pokazać to, co długie. Od córki natomiast dostałam aparat, abym mogła sfotografować to, co udało mi się stworzyć. Od mojej przyjaciółki Agnieszki - dużo pozytywnych myśli i materiałów poglądowo-przeglądowych, a od męża - dużo cierpliwości, bo poświęcając Wam czas, nie zawsze mogę o niego zadbać ;). Najbardziej molestuje mnie mój synek - stwierdził, że pomoże Mamie zrobić blog. Daleko jeszcze mi do doskonałości w dzierganiu, dłubaniu i fotografowaniu, początki jak zawsze będą ciężkie, ale myślę, że mi się uda.

Jesień w pełni i roboty od groma. Od morza wieją zimne wiatry i w tamte strony odjechał ciepły sweterek.


Przód swetra na Zosi - wzór zaczerpnięty ze "Świata Mody" nr 9/386 z 1989 r.

Tył swetra na Zosi - włóczka NAKO - sport wool (25% wełny, 75% akryl), druty nr 6.

Właścicielka swetra zażyczyła sobie do kompletu czapkę z kominem. Zabieram się do dzieła :) 

Ufff... udało mi się ! :)